piątek, 4 grudnia 2009

Świąteczne szalństwo od dziś

Jestem największą fanką świąt chyba na calutkim świecie, na dodatek jestem taka paskudna - lubię świętego mikołaja nawet tego od Coca-Coli i renifery z czerwonymi nosami. W święta jakaś nadzwyczajna moc przemienia mnie w szczęśliwą panią domu piekącą, gotującą, sprzątającą i podśpiewującą pod nosem Last Christmas - Wham lub driving to home for christmas. To jest takie, rzadkie dla nas Polaków, święto kiedy człowiek się naprawdę cieszy więc ja postanowiłam się cieszy za nasz cały narzekający naród. Od dziś przygotowujemy się do świąt a ja idę wyją z szafy mój świąteczny fartuszek.

Gwiazda Betlejemska:
aby to nie było takie przerażające zaczęłam w domu od świątecznego alkoholu ;)
Pomysły od bogini kuchennej Nigelli Lowson z jej nowo wydanej świątecznej książki.

Pycha, poprawi świąteczne smętne miny i wprowadzi dobry nastrój. Najprzyjemniejsze w tym koktajlu jest jednak to, że przygotowujemy go w dzbanku a nie kieliszku!
Potrzebujemy:
  • 700 ml wytrawnego wina musującego (zupełnie dobre będzie to z niższej półki)
  • Triple Seca
  • soku żurawinowego (u nas niestety trudno dostać czysty sok żurawinowy, ale napój żurawinowy firmy Tymbark nadaje się do tego znakomicie)
Schłodzone składniki wlewamy razem do dzbanka i pijemy w kieliszkach. Czyż prostota tego przepisu już nie nadaje jakiejś przyjemności świętom ;)



czwartek, 3 grudnia 2009